niedziela, 20 września 2015

Rozdział 4.Niespodzianka

Patrzę na Peetę z zaskoczeniem i niedowierzaniem .
-To nie była niespodzianka?-pytam zdziwionym głosem
-To był tylko początek niespodzianki Katniss
-Peeta nie musisz mi robić żadnych niespodzianek.
-Muszę,bo kiedy coś tobie się spodoba i jesteś szczęśliwa to ja także.
Kiedy Peeta wypowiedział te słowa moje serce zaczęło bić tak szybko,że niemal dostałam palpitacji.
On jest szczęśliwy gdy ja jestem szczęśliwa,nigdy w życiu nie słyszałam piękniejszych słów.
Nie pomyślałabym,że Peecie może aż tak zależeć na moim szczęściu,że  sprawi mu to radość
teraz już o tym wiem.
Całuję Peetę policzek a on obejmuje swoimi szerokimi, umięśnionymi ramionami i przykłada swoje czoło do mojego.Odruchowo przygryzam wargę a on całuje mnie namiętnie w usta.

-Teraz będziesz musiała zakryć oczy- przerywa pocałunek i podaje mi czarną chustę do ręki.
-Muszę?Nie będę podglądać Peeta.
-Musisz.-powiedział stanowczo.
Peeta zawiązuje mi chustę z tyłu głowy i chwyta delikatnie za moją prawą dłoń.
Prowadzi mnie wolno po schodach bym się nie przewróciła.
Wchodzimy do mojej sypialni,dawno w niej nie byłam ale pamiętam w,którym miejscu się
znajduje.
Peeta puszcza moją rękę i rozwiązuje mi chustę.
Kiedy mi ją ściąga momentalnie otwieram oczy i ukazuje mi się pięknie odnowiona sypialnia.
Na ścianach mienią się przeróżne odcienie zieleni,przy ścianach znajdują się nowe
meble w kolorze ciemnego brązu z złotymi klamkami,na ścianach wiszą obrazy przedstawiające las namalowane przez Peetę.
Przez dłuższą chwilę nie potrafię wydusić z siebie ani jednego słowa,Peeta na pewno napracował
się przy malowaniu i sprzątaniu mojego domu,pokazując,że mu na mnie zależy.Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie,mając przy sobie kogoś tak wspaniałego jak Peeta.

Moją uwagę przykuły zdjęcia leżące się na szafce nocnej z prawej strony łóżka.
Na fotografiach znajduje się mój tata oraz roześmiana Prim,podchodzę do nich bliżej i przyglądam im się dokładanie.Do moich oczu zaczynają napływać łzy,po chwili spływają już po moich policzkach.Upadam na łóżko przykładając  dłonie no oczu i wybucham płaczem.Tata tak dawno temu zginął w kopalni ale gdy tylko przypomnę sobie o nim łzy same napływają mi do oczu.Tak samo jest z Prim,kiedy na nią patrzę widzę ją jako płonącą pochodnię.Tata i Prim zasługiwali na to by żyć w lepszym świecie bez wojny,cierpienia i niesprawiedliwości w,którym teraz ja żyję,nie zasługuję na to,oni powinni być tutaj a nie ja by cieszyć się lepszym życiem.
Peeta siada koło mnie na łóżku i  dotyka moich rąk,po czym zaczyna je głaskać.
-Katniss przepraszam,że dałem ci tu te zdjęcia,nie powinienem zaraz je odniosę.
-Peeta- mówię przez łzy.
-Już je stąd wezmę.
-Zostaw je proszę-ocieram łzy z policzka.
-Ale kiedy na nie popatrzyłaś to rozpłakałaś się...
-Bo tęsknię za nimi i tyle Peeta,nie zabieraj ich-podnoszę się i siadam obok Peety.
On obejmuje mnie i kładzie twarz na moich włosach.Ja przytulam się do klatki piersiowej Peety i nasłuchuję bicia jego serca.Peeta nie robi tego co jest jego największym atutem.Nic nie mówi.Wiem,że tylko on może sprawić,że nie będę płakać.
Po dłuższej chwili czuję,że zasypiam i zamykam oczy.

Budzę się wczesnym rankiem,za oknem dzień budzi się ze snu.Słońce powoli wschodzi a nieduża warstwa śniegu pokrywa dachy domów dawnego 12 dystryktu,lecz stało się coś dziwnego, nie śnił mi się żaden koszmar co jest niemal niemożliwe.Od końca pierwszych igrzysk do dzisiejszej nocy zawsze śniły mi się koszmary w,których byłam ścigana,straszona, torturowana,mordowana lub najbliższe mi osoby były torturowane,ścigane.straszone lub okrutnie zabijane.
Chyba obecność Peety i wczorajszy dzień wpłynął na to,że choć dzisiejszej nocy mogłam spać spokojnie.
Na samą myśl o Peecie kąciki moich ust same się podnoszą, chyba jego obecność tak na mnie działa.
Wstaję powoli z łóżka i wchodzę do łazienki by wziąć szybki prysznic,po około 5 minutach jestem już umyta.Następnie idę do szafy by wyciągnąć czyste ubranie,kiedy ją otwieram widzę ładnie ułożone ubrania,co jest za sprawą Peety,ponieważ ostatnim razem wszystkie ubrania były porozrzucane po całym domu.Wyciągam ciepły bawełniany sweter w zielonym kolorze oraz czarne jeansy.Podchodzę do lustra w łazience,przyglądam się sobie i nie jestem zachwycona swoim wyglądem,moje włosy są w totalnym nie ładzie a moja skóra na twarzy pozostawia sobie wiele do życzenia.
Sięgam do niedużej półki pod umywalką i wyciągam pudełeczko z lekko różowym pudrem.Biorę odrobinę pudru na  i nakładam odrobinę na policzki.
Potem biorę szczotkę i rozczesuję mokre włosy,po rozczesaniu zaplatam warkocz jaki zwykle noszę.
Na koniec przeglądam się po raz ostatni w lustrze by ocenić czy wyglądam schludnie,stwierdzam,że wyglądam całkiem dobrze.
Wychodzę z łazienki i kieruję się na dół do kuchni ,kiedy do niej wchodzę spoglądam na stół i widzę położoną na nim białą niedużą karteczkę.
Podchodzę do stołu i biorę kartkę do ręki i czytam:
,,Jeśli jesteś głodna to w lodówce zostawiłem ci śniadanie,jeżeli czegoś potrzebujesz jestem u siebie
                                                            Peeta''
    

Na moich ustach ponownie pojawił się uśmiech,kładę kartkę na stole i otwieram lodówkę.Rozglądam się i widzę kilka kanapek z szynką i pomidorami oraz kilka bułeczek serowych.
Bez dłuższego zastanawiania się biorę 3 bułeczki serowe,siadam przy stole i zjadam je w szybkim tempie.
Bułeczki na pewno są robotą Peety,są chrupiące na zewnątrz a miękkie z środka.Po zjedzeniu pysznych bułeczek ubieram kurtkę i wygodne ciepłe buty i udaję się prosto do domu Peety.
Jego dom stoi kilka metrów od niego co powoduje,że będę tam za chwilę,lecz muszę uważać ponieważ
droga pokryta jest cienką warstwą lodu a ja nie mam zamiaru po raz kolejny jechać do szpitala.
Najostrożniej jak potrafię przechodzę po cienkiej warstwie lodu i idę do domu Peety.
Wchodzę na lekko zaśnieżone schody i naciskam na dzwonek do drzwi.
Dzwonię kilka razy lecz Peeta mi nie otwiera,dzwonię ponownie i nadal nic.Postanawiam nacisnąć klamkę i wejść do środka by sprawdzić co z Peetą.
Rozglądam się po pokojach lecz nie widzę ani nie słyszę Peety,więc postanawiam wejść na górę.Idę dość cicho po schodach myśląc,że Peeta może jeszcze śpi,dlatego postanawiam,że zrobię mu małą niespodziankę.
Podchodzę do jasno brązowych drzwi sypialni Peety,przykładam ucho do drzwi i nasłuchuję,lecz nic nie słyszę,stwierdzam,że Peeta na pewno śpi,ale dlaczego miał otwarte drzwi?Może ktoś się włamał i zrobił mu krzywdę albo coś jeszcze gorszego.Gwałtownie naciskam na klamkę i otwieram drzwi do jego sypialni.

Moim oczom ukazuje się nagi Peeta,który ledwo co wyszedł spod prysznica trzymając ręcznik w lewej ręce.
 Zamieram w bezruchu nie wiem co mogę mu teraz powiedzieć,moja twarz robi się czerwona ze wstydu.
Peeta odskakuje na bok zakrywając się ręcznikiem.
-O cholera!-krzyknął.
Zamykam drzwi od sypialni z hukiem i zbiegam po schodach najszybciej jak potrafię.
Zatrzymuję się w korytarzu opierając plecy o ścianę  ciężko osuwając się na podłogę.
Co ja teraz mu powiem?Weszłam do jego domu i weszłam do jego sypialni,kiedy...kiedy był całkiem nagi.
Co Peeta teraz sobie o mnie pomyśli,że jestem nienormalna i nie potrafię zapukać do drzwi jak normalny człowiek.Nigdy w życiu nie byłam tak zawstydzona jak teraz.Myślałam,że coś mogło mu się stać a on tylko brał prysznic.Zrobiłam z siebie cholerną idiotkę.
Moje myśli przerywają kroki Peety na schodach.
-Katniss!-woła.
Nie odzywam się tylko stoję ze spuszczoną głową w korytarzu.
-Katiss- woła ponownie schodząc na dół.
-Przepraszam Peeta,ja nie wiedziałam-mówię ze spuszczoną głową
-Katniss...
-Mówię prawdę nie wiedziałam.
-Daj mi skończyć!Nic się przecież nie stało.
-Stało się,przepraszam,dzwoniłam na dzwonku ale nie otwierałeś,myślałam,że coś ci się stało.
-Brałem prysznic to dlatego nie słyszałem.
-Przepraszam cię Peeta.
-Dobrze Katniss.

Podnoszę wzrok na Peete stojącego nad mną ,ku mojemu zdziwieniu on nie jest zdenerwowany czy zakłopotany, na jego twarzy widnieje szczery uśmiech.Podaje mi swoją dłoń bym wstała z podłogi.Chwytam jego ciepłą ,silną dłoń i szybko wstaję.
-Może obejrzymy coś w telewizji?-sugeruje Peeta
- Tak-odpowiadam szybko by nie wracać do zaistniałej przed chwilą krępującej sytuacji.
Idę z Peetą do salonu tam kładziemy się na kremowej,wygodnej sofie i oglądamy film,który wybrał Peeta.
Była to komedia romantyczna w,której udawana miłość przerodziła się w prawdziwą.Opowiadała o kobiecie,która nie chcąc zostać deportowana musiała wziąć ślub z mężczyzną,a jej problem polegał na tym,że nikt jej nie lubił i postanowiła poślubić swojego sekretarza,który nie miał wyboru,ponieważ wyrzuciła by go z jego wymarzonej pracy.Miły nastrój przy oglądaniu telewizji przerywa nam dzwonek do drzwi.
-Kto to może być?-pytam cicho.
-Nie mam pojęcia,pójdę sprawdzić.-odpowiada Peeta.
-Ja pójdę-wstaję z sofy i udaję się w kierunku drzwi wejściowych.

Powoli naciskam klamkę i otwieram drzwi.

W drzwiach widzę parę bardzo mi znanych brązowych oczu.









11 komentarzy:

  1. Bardzo fajny blog. Ciekawi mnie kto przyjechał 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę super piszesz. :) :D
    Nie, serio, ja jestem strasznie wybredna. xD
    Może mnie znasz, może nie, co by było dziwne... :D
    Jeżeli jednak nie wiesz kim jestem, to może coś Ci powie ,,IŚ, nie zapomnimy"? :D
    Jeśli nadal nie, to po prostu- Welcome! :D
    Masz bardzo ciekawe opowiadanie i talent, co chyba najważniejsze. :D
    Nawet nie masz pojęcia jak się uśmiałam w momencie z... hm... ,,nagim Peetą". XDDD
    Genialne! xD
    Na pewno tu jeszcze zerknę, a na razie mam do Ciebie jedną prośbę. Czy mogłabyś dodać tutaj buton ,,followers"? Bardzo ułatwi mi to śledzenie Twoich postów. :D
    PiŻW!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za twoją opinię <3.Jest mi niezmiernie miło,że ci się podoba!
    Dodałam button i jeśli go widać to daj mi znać.
    Serdecznie cię pozdrawiam i życzę weny w dalszym tworzeniu swojego cudownego bloga.Bardzo mi się spodobał <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać tylko ,,follow by email", lecz nie o to mi chodziło. xD
      Chodzi mi o takie, jakie mam na blogu, dużo osób to używa, bo bardzo ułatwia sprawę. :D
      Dziękuję, to naprawdę wiele dla mnie znaczy, że Ci się podoba i już po raz drugi-
      PiŻW! ^-^
      (Chyba zapomniałam Ci powiedzieć, co to znaczy. xD Jest skrót, od Pozdrawiam i Życzę Weny. Tak sobie wymyśliłam, żeby było łatwiej. :') )

      Usuń
  4. No i teraz będę się zastanawiać co to za para brązowych oczu XD
    Jest to mój pierwszy komentarz (który... znając mnie będzie niemiłosiernie długi) na Twoim blogu, więc... tak... będzie dość długi :)
    Blog bardzo mi się podoba i lubię w nim to, że Twoja Katniss... przypomina Katniss. Zwłaszcza chodzi mi o fragmenty gdzie nie chce od nikogo pomocy... to takie bardzo w jej stylu.
    Ogólnie... no cóż... jest bardzo dobrze i będę zaglądała na Twojego bloga częściej (i częściej zostawiała niemiłosiernie długie komentarze). Pozwolę sobie również polecić Twojego bloga w zakładce u siebie :), a lądują tam tylko blogi, które mają w sobie coś niezwykłego i bardzo je lubię :) Mam nadzieję, że polecenie Twojego bloga u mnie nie będzie Ci przeszkadzać :)

    Teraz trochę więcej o tym rozdziale:
    Bardzo mi się spodobał, momentami ledwo wstrzymywałam śmiech, a innymi płacz. No i jak już wspomniałam jestem ciekawa czyje to oczy... no kurde... mam pustkę w głowie... czy ktoś w IŚ miał brązowe oczy? Nie wiem tego o mojej ukochanej trylogii... to wszystko przez szkołę!
    A co do tego filmu? Czy Katniss i Peeta oglądali "Narzeczony mimo woli"?

    No dobra komentarz zbliża się ku końcowi, więc:
    Życzę duużo weny, czekam na kolejny rozdział i zapraszam do siebie:
    http://losyfinnickaiannie.blogspot.com/
    http://zyciefanny.blogspot.com/

    Pozdrawiam
    love dream

    PS Bardzo dziękuję za komentarz u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten ,,niemiłosiernie długi komentarz'',lubię takie,pisz je częściej.Jest mi bardzo miło,że mój blog ci się spodobał,twój również mi się bardzo podoba <3.
      Dziękuję również za polecenie bloga,jestem ci bardzo za to wdzięczna.
      Z miłą chęcią będę zerkać na twojego bloga i zostawiać ci komentarze.
      Odpowiadając na twoje pytanie to tak oglądali ten film <3.
      Dodałam dziś kolejny rozdział i w nim dowiesz się kto ma brązowe oczy.
      Pozdrawiam cię serdecznie.

      Usuń
    2. Skoro lubisz niemiłosiernie długie komentarze to bardzo dobrze (ja też takie lubię :D), bo ja jestem mistrzynią pisania właśnie takich... a jeśli takiego nie napiszę to oznacza brak czasu, albo brak pomysłu, albo brak chęci do czegokolwiek... To ostatnie bardzo często mi się przydarza po szkole... ciekawe czemu? XD

      Usuń
  5. Całkiem pozytywnie się zaskoczyłam tym rozdziałem. Nagi Peeta, cóż, całkiem całkiem.
    Nie pisz tak długich zdań. Tutaj popełniasz najwięcej błędów. Ale poza tym jest lepiej.
    Czekałam na moment, aż Katniss lub Peeta powie "przepraszam, że żyję, przepraszam że tu stoję". Dlaczego się cały czas przepraszają? XDDD
    I jeszcze nie używaj cały czas "Peeta, Peety, Peetę", tylko użyj innych zaimkow.

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem pozytywnie się zaskoczyłam tym rozdziałem. Nagi Peeta, cóż, całkiem całkiem.
    Nie pisz tak długich zdań. Tutaj popełniasz najwięcej błędów. Ale poza tym jest lepiej.
    Czekałam na moment, aż Katniss lub Peeta powie "przepraszam, że żyję, przepraszam że tu stoję". Dlaczego się cały czas przepraszają? XDDD
    I jeszcze nie używaj cały czas "Peeta, Peety, Peetę", tylko użyj innych zaimkow.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale urooczooo <3 <3 Rozdział super, jak zwykle te powtórzenia, ale co tam xDD Masz świetny styl pisania, życzę dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń